Aniu!
Przeczytałam przed chwilą mój ostatni list do Ciebie i niestety od 14.02 niewiele zmieniłam, niewiele zmieniłam siebie.
Oczywiście oglądałam seriale, jeden zupełnie nowy Girls- 15 odcinków jednego dnia. Jak można? Niestety, nie uczyłam się, mam teraz zaległości a tematy do kolokwium nie są łatwe. Nawet zaczęłam pisać listy rzeczy do zrobienia, ale nie pomogło - może nie powinnam ich pisać w zeszycie? No nie wiem. A wczoraj zerwałam się z zajęć pod wymówką przeziębienia i miałam się uczyć, ale zupełnie się do tego nie wzięłam, za to obejrzałam serial i mecz siatkówki i oczywiście siedziałam na FB i YT.
Czytam blogi z BGS, wchodzę, otwieram i czytam po kolei. Wiele osób pisze o rozwijaniu się w dziedzinie języków obcych. Inni mają pasję fotografowania, czytania książek, a ja od ponad miesiąca nie przeczytała żadnej rozwijającej książki (nie licząc książki o szybkim czytaniu Tony'ego Buzana, która niewiele mi pomogła). Ja też powinnam odnaleźć w sobie pasję. Zastanawiałam się, czy jeżeli lubię oglądać dobre zdjęcia, to będę dobrym fotografem - amatorem. Raczej niekoniecznie. Mam wymówkę: nie ma sprzętu, aparat cyfrowy sprzed 7, 8 lat nie zrobi dziś zdjęć dobrych jakościowo, aparat w smartfonie nie grzeszy jakością.
Zawsze ważna dla mnie byłą muzyka, była i jest częścią mojego życia. Od lat wstydzę się śpiewać nawet w domu (mieszkaniu), bo ktoś usłyszy. Oczywiście nie mam też głosu jaki mają moi ulubione piosenkarki czy piosenkarze (ostatnio: Adel, Arletha Frankilin, K. Badach, A. Zaucha). Ciągle słucham muzyki i udaję, że śpiewam do mikrofonu - pilota od radia albo szczotki do włosów. Nie umiem "przebić się przez dźwięk moich strun głosowych". Odważyć się zaśpiewać solo przed ludźmi, dla mnie nie do wyobrażenia. Już dawno w rubryce zainteresowania wykreśliłam muzykę, bo co dziś znaczy interesować się muzyką? Śpiewanie, granie na instrumencie na pewno jest realnym działaniem w muzyce, pisanie recenzji, tworzenie teledysków itd. również. A czy interesowaniem się życiem prywatnym muzyków jest zainteresowaniem muzyką? Choć mnie to raczej nie dotyczy, bardziej skupiam się na utworze, którego słucham niż nad tym czy osoba śpiewająca ma nową partnerkę czy partnera.
Miało być o zmianach w podejściu do życia a wyszedł felieton "O Wszystkim i O Niczym".
Zaczynam raz jeszcze od teraz: siadam do kpc, czytam do 14.00, potem odkurzę mieszkanie. Właśnie spojrzałam na listę rzeczy z wczoraj, zrobiłam 3 z 13 czynności. I złamałam wszystkie ograniczenia.
Trzymaj kciuki za mnie Aniu
Twoja Przyjaciółka