sobota, 12 stycznia 2013

A może to choroba?

Cześć Aniu!

Jak zacząć mówić o czymś ci jest przerażające? Czego się boję czego nie chcę przyjąć do swojej świadomości pomimo tego, że wiem, że to istnieje? 

Nie umiem od downa ze sobą żyć. Nie wiem dlaczego dokładnie tak jest. Zawsze byłam typem raczej smutnym, ale to co jest teraz jest jak depresja. Dzięki Ani z bloga Ania maluję dowiedziałam się o stronie Blogowa Grupa Samorozwoju. Przeglądała listę trafiłam na wpis o stanie chorobowym prokrastynacji. Cały dzień mnie to męczy, bo wiem, że to mam. To moje odkładanie na później, brak chęci do zebrania się w sobie, zmęczenie, niechęć, apatia. To może być to. Boję się, że znowu będę musiała pójść do psychologa. Raz byłam, potem kilka razy u psychiatry. 

Przykłady mojego dzisiejszego "lenia": 

  1. Nie zadzwoniłam tam gdzie miałam dzwonić, ważne to bo dotyczy mojej pracy magisterskiej. 
  2. Nie czytałam książki. 
  3. Odkładałam zabranie się  za naukę, oglądałam youtuba, serial, tylko po to by nie zabrać się za to co ważne. 
Powinnam przygotować plan działania. Spróbować pomóc sobie samej.

Poprzedni plan nie dał rady. Nic chyba nie udało mi się z niego osiągnąć? Przeczytałam tylko 3 książki. teraz nie czytam, bo sesja. Nie oglądam mniej filmów, youtuba, nie szukałam szczególnie pracy. 
Nic poza książkami nie udało się osiągnąć. I jeszcze doszedł w ostatnich dniach pinterest, uzależniający, jak nic. Stały zestaw FB, YT, Blogger- moim wrogiem. 

Może jeszcze się uda. 
Nie sądziłam, że zrobię plan na 2013, ale chyba muszę, powinien być AMBITNY, ale nie wiem czy bardzo ambitny.
Zastanowię się na razie nad możliwościami. 

Co do zmian, to przydałby się mi kalendarz, ale niestety nie udało mi się już kupić w super hiper markecie, a przecież byłam 11 stycznia, jak rozumiem kalendarze tylko do 1 stycznia sprzedają. Poszukam może coś jeszcze gdzieś znajdę. Potrzebuje zwykły książeczkowy, kieszonkowy kalendarz, nie jestem dobra w robieniu zapisów w formie elektronicznej.
Mam zeszyt z bohaterami Bevery Hills 90210 na okładce. Jest stary i trochę obciachowy, choć może jest vintage. Trudno mi w nim pisać i jeszcze jest w linie, a nie w kratkę.

Miałam spędzać mniej czasu na blogach i co odnalazłam BGS. Trochę już ją przejrzałam i zaczęłam obserwować kilka nowych blogów.


Na razie tyle. Jeszcze nie wiem co będzie dalej, powoli zacznę się ogarniać, muszę po prostu.


Aniu wspieraj mnie w moich celach, proszę


Twoja Przyjaciółka 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz